Cześć :)
Dziś chcę Wam zaprezentować efekty po nałożeniu na włosy maseczki majonezowej. Jak dokładnie ją robię? Mieszam ze sobą:
-około 2 łyżki majonezu (zwykły najzwyklejszy)
-jajko
-2 łyżki oliwy z oliwek
-łyżeczka maski do włosów Kallos jaśminowa
Wszystko dokładnie ze sobą wymieszałam, nałożyłam na zwilżone włosy, zawinęłam całość w folię aluminiową, a następnie w ręcznik i trzymałam na głowie około 45 minut. Po tym czasie dokładnie zmyłam maskę i umyłam włosy zwykłym szamponem i pozwoliłam by włosy wyschły same. Poniżej wstawiam zdjęcia przed nałożeniem maski i po jej zmyciu.
Przed:
Po:
Chyba na pierwszy rzut oka widać różnicę:) Moje włosy są bardzo gęste ale niestety cienkie. Mają skłonność do przesuszania się i 'sztywnienia'. Po nałożeniu maski robią się mięciutkie, nabierają więcej objętości i o wiele łatwiej mi je okiełznać:) Tę metodę stosuję średnio raz na 2,3 miesiące.
Nie, włosy nie śmierdzą mi majonezem ;)
Dajcie znać, czy robiłyście sobie kiedyś taką maseczkę, lub jakie inne domowej roboty stosujecie:)
Pozdrawiam i do następnego posta ;*
efekty są bardzo ładne, jednak nie wiem czy bym się odważyła nałożyć taką maseczkę z majonezu. Może za jakiś czas dojrzeję do takiej decyzji:D
OdpowiedzUsuńZ tą folią aluminiową, to trochę jak kosmitka :P
OdpowiedzUsuńale efekt jest niezły, nawet nie myślałam, że może być taka różnica :O
Wolę majonez na talerzu;)
OdpowiedzUsuńno majonezu jeszcze na włosy nie używałam, ale może następnym razem dodam go trochę, gdy będę robiła maseczkę z żółtek:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że po świętach zostało majonezu w lodówce..:P
Efekt super :)
Ty chyba gestych i cienkich włosów nie widziałaś. Twoje wyglądają na mega rzadkie
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że żal dupe ściska i ktoś jest zazdrosny o piękne włosy ;)
Usuń