Hej :*
Dziś post o moich dwóch pomadkach od NYXa.
Rzadko zdarza się, że mam coś na ustach poza balsamem lub czymś ochronnym, więc szminek czy błyszczyków posiadam mało, ale coś tam jest. Między innymi dwie pomadki NYX jedna w kolorze 628 Tea Rose, a druga 522 Circe.
Na pierwszy ogień ta, którą lubię bardziej czyli 628 Tea Rose.
Pomadka w jasno różowym odcieniu, niesamowicie kremowa! Świetnie się rozprowadza i jest dobrze napigmentowana. Póki nic nie jem i nie piję na ustach utrzymuje się bardzo dobrze, po jakiś czasie wymaga lekkich poprawek, ale nie przeszkadza mi to jakoś bardzo, tak jak mówiłam, rzadko używam szminek, więc nie mam wielkich wymagań.
Druga pomadka, którą już mniej lubię czyli nr 522 Circe.
Dlaczego mniej? Ciężko jednolicie rozprowadzić jej kolor na ustach, jednak gdy poświęcimy jej więcej czasu - uzyskamy ładny efekt. Jest równie kremowa, jak poprzednia, ale bardziej wchodzi w załamania i szybciej się ściera. Kolor to typowy nudziak i według mnie lepiej wygląda przy opalonej twarzy. Mimo to, że mniej lubię to używałam częściej właśnie latem:)
Dlaczego mniej? Ciężko jednolicie rozprowadzić jej kolor na ustach, jednak gdy poświęcimy jej więcej czasu - uzyskamy ładny efekt. Jest równie kremowa, jak poprzednia, ale bardziej wchodzi w załamania i szybciej się ściera. Kolor to typowy nudziak i według mnie lepiej wygląda przy opalonej twarzy. Mimo to, że mniej lubię to używałam częściej właśnie latem:)
Obie szminki kupiłam na allegro za około 15 zł/szt.
Jak Wam się podobają? I co same sądzicie o szminkach NYX?
Pozdrawiam i do następnego ;**
ta pierwsza bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio stawiam na intensywniejsze kolory, zakupiłam czerwoną w Avonie :) może dzisiaj też będzie recenzja! :D Twoje obydwie mi się podobają :) masz bardzo ładne usta.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńBaaardzo podobają mi się czerwienie u innych. Sama chciałabym je nosić, ale się boję, choć może się przekonam:) Czekam na recenzję!
Świetne pomadki, mnie kuszą strasznie te z NYXa, ale właśnie sama rzadko też używam jakichkolwiek pomadek, dlatego na razie nie zamawiałam, może jak wykończę te, które mam teraz.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory !! bardzo mi się podobają :) chyba skuszę się na zakup tej jaśniejszej :D mimo, że ma drobne wady :p
OdpowiedzUsuńpierwsza sliczna! :)
OdpowiedzUsuńśliczne kolory! :) ja chyba wolę jednak troszkę ciemniejsze, bo z natury mam dość ciemne usta prawie czerwone i w takich kolorach też lepiej się czuję ;)
OdpowiedzUsuńten odcień różu jest bombowy :)
OdpowiedzUsuńObie są prześliczne. Ja jednak, zadeklarowana maniaczka różu, wybieram pierwszą :D
OdpowiedzUsuńOjejku! Obydwie są świetne! Pięknie prezentują się na Twoich ustach :-))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA właśnie miałam pytać gdzie je dostałaś, zwłaszcza że dopisuję je do listy chcianych przeze mnie rzeczy :D
OdpowiedzUsuńObie szminki mają piękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńObie mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo częściej sięgam po szminki niż błyszczyki, a cena jest zachęcająca. Oba kolorki są ładne :)
OdpowiedzUsuńdla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuń