Hej :*
Dziś kolejna obiecana recenzja, tym razem fluidu z Ingrid.
Zachwyty producenta:
Skład:
O produkcie dowiedziałam się oglądając kanały urodowe na TouTube.
Chodziłam, szukałam po różnych, przeróżnych drogeriach i małych i dużych
i niestety nigdzie go nie znalazłam, więc zdecydowałam się na zakup na
allegro, gdzie za 35 ml zapłaciłam 11 zł.
Wybrałam kolor najjaśniejszy z dostępnych na aukcji nr 15 Naturalny.
Mimo pozytywnych opinii na YT i KWC miałam pewne obawy co do tego produktu, ponieważ mam suchą cerę i bałam się, że fluid ten ją przesuszy bardziej, lub to podkreśli, albo będzie tworzył placki ciężkie do roztarcia, jednak nic takiego się nie stało:) Kosmetyk jest naprawdę dobry i godny uwagi. Na początku wydawał mi się za ciemny, ale po odpowiednim rozprowadzeniu na twarzy (ja robię to palcami) stapia się ze skórą - nie odcina się kolorem i nie tworzy efektu maski. Co ważne rozprowadza się łatwo, nie tworzy smug, ani się nie waży. Nie mam bardzo problematycznej cery, toteż nie wymagam wielkiego krycia. Ten produkt jak dla mnie ma odpowiednie - ani za mocne, ani za lekkie. By uzyskać lepsze krycie - możemy stopniować nakładanie produktu, nie martwiąc się o rolowanie nałożonej poprzednio warstwy:)
Kosmetyk posiada wygodną pompkę, dwa naciśnięcia wystarczają by pokryć twarz i szyję, przez co produkt jest wydajny.
Po nałożeniu daje satynowe wykończenie, a efekt utrzymuje się cały dzień.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to jego słaba dostępność. Wiem, że niektórym dziewczyną udało się go znaleźć w małych, osiedlowych sklepikach. Ja jak już wspominałam nie znalazłam go do tej pory nigdzie, a szkoda, bo nie każdy jest przekonany do zakupów w internecie.
Ocena 9/10
i z pewnością sięgnę po niego ponownie :)
Wolę mój tynk z manhattanu :D jak ktoś mnie walnie w łeb, to mi odpadnie, ale życie, nie? :D
OdpowiedzUsuńahahahahahah rozwaliłaś mnie!
UsuńAle powiem Ci, że zastanawiam się nad tym Manhattanem, odkąd przeczytałam Twoją recenzję :)
Będę musiała nad nim kiedyś pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o kosmetykach tej firmy - gdzieś u mnie mi mignęły w jakiejś drogerii
OdpowiedzUsuńbędę musiała się za nim rozejrzeć bo Twój opis mnie zaciekawił :-)
Ja kosmetyki Ingrid widuję w sklepach typu "Wszystko po...".
OdpowiedzUsuńnadal jestem na etapie szukania podkładu idealnego, więc zapiszę go na listę ;>
OdpowiedzUsuńDziewczyny mam nadzieję, że nie będziecie zawiedzione :)
OdpowiedzUsuńJa widziałam szafę Ingrid w Naturze, może się skuszę, bo też szukam ideału ;)
OdpowiedzUsuńŻartujesz? W Naturze? Cholibka u mnie nie widziałam :(
UsuńNo ręki sobie nie dam obciąć i teraz się zastanowiłam, ale wiem, że w jakiejś drogerii ostatnio a chodzę tylko do Natury i Rossmanna! Będę w czwartek w mieście to aż sprawdzę, bo jeszcze będzie, że brednie piszę :D
UsuńBałabym się, że mnie zapcha. Zawsze żałuję, że nie można dostać próbek i sobie potestować ;)
OdpowiedzUsuńhmm, ciekawe jak sprawowałby się u mnie- może da się gdzieś dostać próbki ;)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak z próbkami niestety. Ale skoro Imperfecta pisze, że widziała w Naturze to może mają i próbki ?:)
OdpowiedzUsuńJa na razie używam z Pierre Rene, co prawda mam niby dość jasny kolor, ale i tak jest za ciemny, więc muszę go tonować, nakładać mniej, ale jestem z niego zadowolona i tak i tak :P
OdpowiedzUsuńA tego nie miałam, ale nawet u siebie nie widziałam go niestety.
jeśli go gdzieś wyczaję to się chyba skuszę:D
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała, tylko też go nigdzie u mnie nie widziałam;/
OdpowiedzUsuńtrafiłam do Ciebie przez szafę :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słysze o tym podkładzie i pewnie niedługo się na niego skuszę ^^ dodaję do obserwowanych.
pozdrawiam i zapraszam do siebie, moze Ci się spodoba.
www.kosmetyczkapelaski.blogspot.com