piątek, 22 lutego 2013

Bo należy mi się relaks!

Zdecydowanie na niego zasłużyłam. Ciężki i stresujący tydzień za mną. Klaskam z radości, że dotrwałam do piątku :) I co w związku z tym? A no pora na moją ulubioną formę relaksu.

KĄPIEL
Długa.
Z mnóstwem piany. 
W gorącej wodzie. 
 Przy muzyce 
i przy świecach - koniecznie :)

Uwielbiam!



A Was co najbardziej relaksuje?

Pozdrawiam i udanego weekendu życzę!;**


13 komentarzy:

  1. zazdroszcze :) ja nie jestem w posiadaniu takich luksusów jak wanna niestety :) wiec relaksuje się przy lampce wina i serku plesniowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam pleśniaki!! Zresztą, wszystkie sery uwielbiam. MNIAM! :)

      Usuń
  2. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo Ci zazdroszczę faktu posiadania wanny ;) Mnie teraz może relaksować jedynie bardzo ciepły strumień wody z prysznica, który zastępuje masaż ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam przeciekającą wannę, więc też jestem skazana na prysznic, co nie zmienia faktu, że jest to jedyna forma relaksu w ciągu dnia. Słucham sobie wtedy muzyczki z komórki, nikt do mnie nie gada, ja nie muszę nikogo oglądać, a myśli staram sobie zaprzątać przyjemnymi kosmetykami do użycia, aniżeli myśleć o kiepskich sytuacjach, które miały miejsce w ciągu dnia;)

      Usuń
  3. dla mnie obejrzenie dobrego filmu to już jest wielki relaks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, też lubię oglądać filmy. Jak mi się jakiś szczególnie spodoba, mogę go wałkować x razy ;)

      Usuń
  4. hehe zazdroszczę relaksu w kąpieli :) mnie najlepiej odpręża cisza i brak obowiązków w najbliższym czasie

    OdpowiedzUsuń
  5. A peeling zrobiłaś?:D
    Też sobie dziś zrobię taką kąpiel relaksującą przed całym tygodniem w szkole.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę chwili relaks. Ja się relaksuje z książką.
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wannę, ale szczerze mówiąc, nie jest to zbyt praktyczne. Raz na jakiś czas - owszem, nie ma nic lepszego niż relaks w pianie. Ale w codziennym biegu wygodniejszy jest jednak prysznic. Mam znajomych, którzy w swoim własnym mini hotelu w Łodzi mają pokój z wanną wielkości jacuzzi - jest cudowna i nigdy nie zapomnę sylwestra w tej wannie, otoczonej mnóstwem świeczek-podgrzewaczy. Lepsze niż każda impreza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza tym - obserwuję, zajrzę z pewnością jeszcze nie raz i zapraszam do siebie :)

      Usuń
    2. Łaaaaaałłł też chce do wanny jacuzzi! Ależ zazdroszczę!:)

      Masz rację, tak na co dzień prysznic sprawdza się lepiej i też go wolę :) Taką relaksacyjną kąpiel robię właśnie zazwyczaj końcem tygodnia:)

      Dziękuję ;**

      Usuń
  8. Dobrze jakby w tej wannie czekał jeszcze jakiś do rzeczy facet :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że mnie odwiedzasz i będzie mi miło, jeśli znów do mnie powrócisz i zaobserwujesz mój blog:)
Na pojawiające się pytania - odpowiadam.
Prośba - nie spamuj. Wiem jak do Ciebie trafić i prędzej czy później z pewnością to zrobię :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...